“Zupy odchudzające” – recenzja

“Zupy odchudzające” – recenzja

Magdalena Makarowska znana jest ze swoich książek, w których propaguje hedonistyczne odchudzanie, czyli jedzenie potraw, które będą nam naprawdę smakować, ale będą trzymały się zasad zdrowego żywienia. Dzięki temu, że dania są pyszne cała rodzina chce je jeść, nie podjadamy i nie wracamy do starych nawyków.

Tym razem autorka bierze na tapetę zupy mikrobiotyczne, które mają nas nie tylko rozgrzać, ale też zapewnić nam zdrowe jelita, bo one są kluczem do zdrowia i urody. Nie wystarczy jeść, trzeba się odżywiać!
Jej program to 4 tygodniowa dieta, wraz z listą zakupów i omówieniem najważniejszych aktywnych składników zawartych w produktach, które będziemy jeść. Dzięki tej części “Zupy odchudzające” czyta się jak Sezonownik. Mocną stroną są zdjęcia wykorzystanych produktów. Dobrze jest też dowiedzieć się jak zdrowe są składniki, których i tak często używamy jak rzeżucha czy orzechy.

Pierwszy tydzień to detoks, potem przyśpieszamy metabolizm, w kolejnym tygodniu usprawniamy perystaltykę jelit (w końcu miało być o jelitach), ostatni tydzień to zwiększanie przyswajalności witamin i minerałów. W rezultacie mamy przygotować się na ciężki dla organizmu zimowy czas i odbudować korzystną florę bakteryjną, a przy okazji też zmniejszyć apetyt i zrobić sobie odwyk od glutenu, laktozy i kazeiny. To właśnie flora bakteryjna ma być kluczowa dla dobrego wyglądu. Żeby ją zachować warto unikać stresu, leków (zwłaszcza antybiotyków) i stosować właściwą dietę bogatą w probiotyki i błonnik. Jaką? Dowiemy się tego z tej książki.

Zupa nie będzie tu tylko przystawką przed głównym daniem, tylko samodzielnym posiłkiem, ale pocieszające jest to, że o ile nie ugotujemy jej na mięsie i nie zabielimy śmietaną, to możemy jej zjeść całkiem sporo, więc na pewno nie będziemy głodni. Oczywiście nikt nam nie zabroni jej przyprawić tak, żeby była ostra, włoska, albo taka jak lubimy, zwłaszcza że autorka podaje nam pomysły na gotowe mieszanki zdrowych i rozgrzewających ziół. W książce znajdziemy też patent na domową “kostkę” rosołową, żeby oszczędzić sobie czasu na co dzień i przepisy na nabiał roślinny, bo śmietana będzie na naszej diecie zakazana. Ważne jest też, żeby nie łączyć mięsa, węglowodanów i warzyw w jednym posiłku.

Typowe menu to sałatka lub inne warzywne śniadanie, koktajl na drugie i sok na podwieczorek, a na obiady i kolacje pyszne zupy.
Magdalena Makarowska pozostaje wierna swoim hedonistycznym przepisom, więc myślę, że te dania zostaną z nami na dłużej. Co z tej książki na pewno ugotuję? Dobrze wyglądają: dietetyczne jajko sadzone z fasolką szparagową, jajko w koszulce na sałacie, awokado zapiekane z jajkiem i łososiem. Wypróbuję też zupę tajską, paprykę faszerowaną pstrągiem, zupę szpinakową z łososiem, zupę gryczaną z malinami, czy cukiniową z miętą oraz koktajl z kiwi i ogórka.
Mam nadzieję że schudnę cudnie!

Zupy odchudzające. Sezonowy detoks
Autorka: Magdalena Makarowska
200 stron
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Feeria


Related Posts

“Jedz brudniej i czuj się lepiej” – recenzja

“Jedz brudniej i czuj się lepiej” – recenzja

Już Hipokrates mawiał, że wszelka choroba zaczyna się w trzewiach, ale dr Josh Axe idzie o krok dalej. Jest on specjalistą od zespołu nieszczelnego jelita. Jest to coraz powszechniejsza dolegliwość, która może prowadzić do chorób autoimunnologicznych, a zaczyna się od zaburzenia równowagi pomiędzy korzystnymi drobnoustrojami (których jest zwykle ok. 85%), a tymi szkodliwymi. Co powoduje taką nierównowagę? Nasza dieta wygląda […]

Hashimoto na widelcu – UgotowanePozamiatane.pl partnerem medialnym książki

Hashimoto na widelcu – UgotowanePozamiatane.pl partnerem medialnym książki

Sama choruję na chorobę autoimmunologiczną – endometriozę przy której dieta przeciwzapalna mogłaby być pomocna. Dlatego śledzę nowości książkowe z tej dziedziny np. “Hashimoto na widelcu”. Jestem jednak strasznie łakoma, więc jedyna dieta na której mogłabym być to ta z książek Magdaleny Makarowskiej. Te potrawy są po prostu tak pyszne, że można je jeść dla przyjemności, nawet jeśli nie chcemy się odchudzać czy leczyć dietą i na tyle […]



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *