Jesień to czas kiedy najtrudniej jest mi się zmotywować do pracy. Dni są krótkie i coraz ciemniejsze. Jestem bardzo zwrócona do wewnątrz, mam dużo planów i marzeń, ale trudno jest mi je przekuć na konkretne działania. Najchętniej spędzałabym czas z książką pod kocem i w kinie.
Podobnie pisanie, które normalnie sprawia mi wielką przyjemność, w takie dni idzie bardzo powoli. Rośnie mi stosik książek, o których chciałabym napisać, ale nie mogę się za nie zebrać. Jem w kółko żurek i pieczoną dynię, zamiast ugotować coś pysznego, nowego.
Jednym ze sposobów, które teraz stosuje jest spacerowanie i sport, żeby mieć chociaż minimum ruchu i dobrego nastroju. Planuję krótkie wakacje. Staram się też dbać o codzienną motywację.
Ostatnio zrobiłam sobie naklejki z logiem bloga na komputer i lodówkę, bo na te powierzchnie najczęściej patrzę. Mam nadzieję, że zawsze jak na nie spojrzę to będę mieć nowy pomysł na wpis. I że na pomyśle się nie skończy. Jeśli nie zadziała, będę musiała zrobić sobie fototapetę na wymiar.
Naklejki zamówiłam przez Internet w Pixers. Zastanawiałam się nad gotowym wzorem z cytatem motywacyjnym, ale postanowiłam zrobić sobie własny projekt – po prostu wydrukować logo bloga, bo to jest ten obszar, na którym chciałabym się teraz bardziej skupić. Zrobienie sobie takiej naklejki jest bardzo proste. Wystarczy wgrać własny obrazek, wybrać format (na ścianę czy na laptopa) i zdecydować czy chcemy przezroczyste czy białe tło. Jeśli wiemy, że będziemy przyklejać naklejką na powierzchni, która często się brudzi i jest w stałym użyciu, możemy dodać dodatkową warstwę ochronną. System podpowiada nam czy obrazek i format, który wybraliśmy pasują do siebie i czy naklejka będzie czytelna. Gotowa naklejka przychodzi pocztą i jest dość łatwa do naklejenia na dowolną powierzchnię.
Czy taka wizualna motywacja działa? Przekonajcie się sami! Wystarczy wybrać ulubiony obrazek, tekst, cel lub symbol, który ma Wam się przypominać za każdym razem, gdy spojrzycie na naklejkę, przeanalizować gdzie najlepiej umieścić obrazek, żeby dobrze wyglądał i był odpowiednio widoczny. A na koniec – wziąć się do pracy!
