Akcja KUKBUK Poleca dla lokalnych producentów żywności i rzemieślników

Akcja KUKBUK Poleca dla lokalnych producentów żywności i rzemieślników

Coraz więcej jest w Polsce małych, lokalnych producentów żywności oraz rzemieślników, którzy sami wytwarzają na małą skalę unikalne produkty. Często firmy te nie mają żadnych budżetów reklamowych, a niektóre nie mają nawet strony internetowej. Możemy się o nich dowiedzieć, jeśli ktoś je nam poleci, jeśli pojedziemy na wakacje do miejscowości, gdzie się je produkuje, wybierzemy się na specjalistyczne targi, albo jeśli ich produkty dostaną jakieś wyróżnienie.

Jednym z konkursów, gdzie takie projekty mogą się zgłosić jest KUKBUK Poleca. Wyróżnienie to można dostać w jednej z 5 kategorii: produkty nieprzetworzone i przetworzone, napoje alkoholowe i bezalkoholowe, oraz rzemiosło.
Nie wiadomo jeszcze, kto je dostanie, bo jury w skład którego wchodzą redaktorki KUKBUK-a, szefowie kuchni Grzegorz Łapanowski i Robert Trzópek, Przemysław Sendzielski z Rano Zebrano, i Marek Cecuła z Ćmielów Design Studio, jeszcze nie ogłosiło wyników.

 

Komu ja przyznałabym wyróżnienie, gdybym przyznawała takie odznaki?

 

Rzemiosło
Jeśli chodzi o kategorię rzemiosło, to chciałabym, żeby doceniona została Porcja, czyli biżuteria z talerzy Magdaleny Ziółkowskiej wykonana z fragmentów starej, zrecyklingowanej porcelany. Uwielbiam Bolesławiec, więc oczywiście musiałam mieć kolczyki z Bolesławca. Dokładnie ze stłuczonego wazonika z Bolesławca, gdzie charakterystyczne niebieskie kółeczko zostało na moich oczach wykrojone, oszlifowane, pocieniowane i wstawione w oprawę kolczyków.

 

Produkty przetworzone

Zauważyłam, że o godło Kukbuk Poleca stara się kilka manufaktur olei roślinnych tłoczonych na zimno. Nie znam żadnej z nich z własnego doświadczenia, bo to małe firmy. Gdybym miała jednak wskazać polską manufakturę olejów, która jest warta polecania, to byłyby to Olejowe Smaki. Poznałam ich, gdy mieli stoisko na targach kosmetyków naturalnych. Wytwarzają na zimno rzadkie, naturalne zdrowe oleje np. lniany ze złotego lnu. Ich oleje są nieczyszczone, z pierwszego tłoczenia i bez konserwantów. Sprzedaje się je w małych butelkach, żeby nie można je było zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia, bo przechowywane zbyt długo czy w złych warunkach tracą swoje właściwości odżywcze. Najbardziej lubię ich olej z czarnuszki, dodaje go tylko odrobinę, bo ma bardzo wyrazisty smak, ale za to jest mega zdrowy. Bardziej mogę poszaleć z olejem z pestek dyni, który jest doskonałą alternatywą dla polewy do lodów. Najlepszy jest z lodami waniliowymi.

oleje na zimno

Produkty nieprzetworzone
Lubię zioła, pije je prawie codziennie i używam w przypadku wielu dolegliwości. Zwykle mam w domu gotowe mieszanki, bo pojedyncze zioła zajmują bardzo dużo miejsca w szafce. Trzeba też wtedy pamiętać jak działają i z czym nie można ich łączyć. Gotowe mieszanki są dużo wygodniejszą opcją dla osób początkujących. Np. firma ZIOLOVE ma zestawy, które nazywają się po prostu Odporność, Odchudzanie czy Oczyszczanie. Proste, zdrowe i smaczne.

Ziolove
Pełna lista firm, które starały się o godło KUKBUK Poleca można znaleźć tutaj.

Jeśli chodzi o napoje procentowe i te bez , to nie mam jeszcze swojego typu, muszę trochę potestować przez weekend ;).


Related Posts

„O ziołach i zwierzętach” Simony Kossak, cukier fiołkowy i ocet fiołkowy

„O ziołach i zwierzętach” Simony Kossak, cukier fiołkowy i ocet fiołkowy

Książka Simony Kossak to taki zielnik. Każda roślinka i zwierzątko ma własny rozdział, z którego możemy je lepiej poznać. Będziemy wiedzieć czy pojawilo się w literaturze pięknej, czy jest korzystne dla naszego zdrowia i co można z nimi zrobić. Nie zabraknie też zabawnych i pikantnych anegdot. Najlepiej użyć tej książki właśnie jako zielnika i zabrać ją na wycieczkę, na której odnajdziemy naszego bohatera. Mnie udało […]

“Zioła dla smaku, zdrowia i urody” – recenzja

“Zioła dla smaku, zdrowia i urody” – recenzja

Bardzo lubię zioła i stosuje je w kuchni, w apteczce i w kosmetyczce, ale nie jestem szczególnie uzdolniona jeśli chodzi o rozpoznawanie roślin. Wprost przeciwnie. Nie czuję się też zbyt pewnie jeśli chodzi o wiedzę o tym, co jest jadalne i czy wymaga jakiś zabiegów np. tak jak czarny bez, który wymaga obróbki termicznej, bo inaczej szkodzi. Dlatego od jakiegoś czasu śledzę nowości książkowe dotyczące […]



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *